-Daj rękę..
Dziewczyna nie reagowała.
Bała się?
- No nie bój się, nic ci
przecież nie zrobię.
Posłusznie wyciągnęła
rękę w jego kierunku. On tylko wziął chudziutką rączkę dziewczyny i objął ją
mocno swoimi rękoma. Nagle dziewczyna poczuła coś zimnego. W momencie gdy
chłopak zabrał ręce jej oczom ukazał się złoty łańcuszek w kształcie serduszka od
jej babci. Była w szoku. Skąd on go ma? Przecież jej ojciec go zabrał.
- Ale skąd?
-Kiedy go uderzyłem upadł
na ziemię, słyszałem jak krzyczałaś, że jest dal ciebie ważny więc zabrałem go.
Mam nadzieję, że dobrze zrobiłem??
- Dobrze. Bardzo dobrze
zrobiłeś. Dziękuję bardzo. On.. tylko on mi został po mojej mamie. Tutaj w
środku jest jej zdjęcie. Patrz..
Chłopak spojrzał na
malutkie zdjęcie. Jego oczom ukazała się młoda blondynka, miała ok. 25 lat.
Ciemno brązowe oczy i taki sam uśmiech jaki ma Bella, dokładnie taki sam bo na
prawym policzku widniał mały dołeczek. Ten widok był mu znany, gdyż dziewczyna
uśmiechając się miała taki sam.
- Twoja matka była piękną
kobietą, teraz już wiem po kim ją oddziedziczyłaś.- powiedział to i szeroko
uśmiechnął się w stronę dziewczyny.
- Oj Malik, Malik a ty
nawet w takiej chwili nie umiesz być poważny. Żarty się ciebie trzymają, nie ma
co.- dziewczyna też się lekko uśmiechnęła.
- Nie kłamię.- w tym
momencie podniósł dwa palce ku górze.- słowo harcerza.
- Dobra daruj sobie, nie
musisz być dla mnie miły z przymusu. Przerwę ci tą chwilę i pozwolę sobie
spytać gdzie mam spać?
- Jak to gdzie? Tutaj.
- Nie no to jest twój
pokój. Ja jestem gościem więc jeśli nie ma pokoju gościnnego, to prześpię się
na kanapie na dole.
- Kanapa już jest
zarezerwowana dla mnie. Więc przepraszam panią bardzo ale musi się pani
zadowolić moim skromnym łóżkiem.- przy czym zrobił minę a’la podkówka.
- Z tego co mi wiadomo
macie jutro koncert, a ja nie chce żeby twoje fanki mnie zabiły że jesteś niewyspany
i nie masz idealnej fryzury.
- Co ty się tak tych
fanek czepiasz? Zazdrosna jesteś?
- Dobra cofam wszystko co
powiedziałam kretynie!
- Wraca dawna Bella,
nareszcie!
Chłopak wstał i zmierzał
w kierunku drzwi. Odwrócił się i powiedział:
- Dobranoc. Milusich
senków.- przy czym szeroko się uśmiechnął. Jego usta wyglądały teraz niczym
jeden wielki banan.
- Dobranoc debilu. Jak
dobrze wiedzieć, że nadal się nienawidzimy.
Drzwi już się zamykały
kiedy brunetka krzyknęła:
- Zayn!!
-Tak?!
- Mogła bym cię jeszcze o
coś poprosić! Ale obiecuję, że to ostatni raz..
- No skoro musisz..-
chłopak teatralnie wywrócił oczami.
- Dobra jak nie to nie,
myślałam, że chcesz się zmienić w stosunku do mnie, ale skoro tak stawiasz
sytuację to dobra.- zrobiła dziubek i założyła ręce na piersiach. Poza foch
wykonano.
- No przecież wiesz, że
żartowałem. A co do zmiany to już dawno wcieliłem plan w życie. Teraz mam
nadzieję będzie tylko lepiej. To powiesz mi o co chodzi?
- Foch!
- Przestań się już ze mną
droczyć i mów szybko o co chodzi!
Dziewczyna długo się
wahała. Bała się jego reakcji na to co mu zaraz powie. Bardzo w tym momencie
tego potrzebowała. Ale nie wiedziała jak mu to powiedzieć. Postanowiła nie
owijać w bawełnę i w końcu powiedziała…
-------------------------------------------------------------------------------
No i mmy dzięwiąty rozdział... Oby siępodobał! Nie wiem czy mam już ich pogodzić, czy jeszcze zaczekać! Zastanowię się! ;D
Ahhhh ten Dramatyzm.. hahah ;q
Dobra ode mnie na dzisiaj chyba tyle....
Miłego ostatniego tygodnia przed nowym rokiem szkolnym..;/
Do napisania.. XOXO ;]
Pogódź ich wreszcie . mam nadzieje że nowy rozdział bd góra za 2 dni ale dobrze by było jtr . bo doczekać się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńŚwinia!! Jak możesz, ja się pytam? XD Rozumiem DRAMATYZM, ale żeby w TAKIM momencie? XD Uczysz się ode mnie, wiem XD Jak przeczytałam końcówkę, to w mojej głowię pojawiła się odpowiedź Belli "Możesz spać ze mną?" hahah jak to będzie to, to idę kupić sobie toto lotka XD Czekamna następny XD
OdpowiedzUsuń-Caroll- Di
Ah, nie ma to jak przerwać w tak zacnym momencie:)
OdpowiedzUsuńSuper rozdziaał:D
Czekam na więcej.!;*